• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

darmowa telekomunikacja

darmowa telekomunikacja

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • BTS

Archiwum

  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006

Najnowsze wpisy, strona 6


< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 73 74 >

pasqda

Idę leśną drogą, prowadząc wózek z niemowlakiem, spotkałam dawno niewidzianego kumpla, który palił jakieś rzeczy zapytałam co robi on odpowiedział że pali swoje rzeczy i zaczyna wszystko od początku i czy nie chciałabym na tę okoliczność zapalić trawy, odmówiłam i nie pamiętam tego momentu zbyt dokładnie ale chyba zawróciłam i poszłam z powrotem tą samą drogą. Znalazłam się w więzieniu bardziej to odczuwałam niż widziałam jakby przez jego ściany przebijał obraz lasu ale klimat był ciężki i zaciemniony czułam obecność jakiś dziwnych typów, rozmawiałam ze swoim ojcem nie wiem co mówił, ale wiem, że chodziło o dragi czułam się źle i w pewnym momencie poczułam, że wypełzam stamtąd jak wąż ale nie sama na plecach mojego przyjaciela, który też był wężem.

interpretacja:
Rok później może trochę więcej spotykam dawno nie widzianego kumpla, który mówi mi, że zmienia swoje życie, wyprowadza się i zaczyna wszystko od nowa. To był czas kiedy i ja myślałam o pozbyciu się starych nawyków o całkowitej zmianie, próbowałam ale nie wyszło - wróciłam do tego samego - no może nie do końca bo jakiś czas później urodziłam synka. Myślałam, że to wydarzenie spowoduje pozytywne zmiany w mojej rodzinie bo tak się zapowiadało, wszyscy się bardzo cieszyli z nowego członka rodziny w domu zrobiło się sympatyczniej. Niestety nie trwało to długo ponieważ w tym czasie aresztowali mojego ojca za przemyt dragów po 30 latach "nietykalności", ostrzegałam mówiąc o swoim śnie nawet podałam w przybliżeniu czas zdarzenia ale kto wierzy snom? Widocznie tak musiało być wszyscy ponosimy konsekwencje swoich uczynków a ja wreszcie mogę mówić, dosyć kłamstw skończył się pewien etap w moim życiu. Jedyną osobą, która naprawdę wiele mi pomogła jest mój przyjaciel z którym zamieniliśmy się w węże a to, że we śnie jestem na jego plecach to dlatego, że tak naprawdę nigdy nie potrafiłam docenić ile dla mnie uczynił.

sen o tatuażu
Śniłam, że mój wytatuowany indiański orzeł ożył i zamienił się w węża, który chciał mnie połknąć.
interpretacja:
Kiedy pracowałam w ogrodzie pewnej starszej kobiety spotykałam wielu starszych ludzi i wszystko było w porządku dopóki nie przyuważyli tatuażu no i zaczęli zachowywać się z dystansem "no bo może ja jaka recydywa jestem" i zaczął mi ciążyć ten mój orzełek, nie chciałam go i znowu musiałam się ukrywać ale po jakimś czasie ludzie ci zaakceptowali mnie z tym moim orzełkiem;)
27 września 2007   Dodaj komentarz

tomash

Kucałem nagi na jakiejs ulicy, chyba kropił deszcz bo byłem mokry -
splukany deszczem. Było dosyc jasno, pochmurny ranek. Zabudowania
wokól - 'stare miasto' czyli kamienice, itp. Kucając rozglądnąłem się
wokól. Miałem wrażenie ze przed chwilą modliłem się albo medytowałem
- nie pamiętałem tego albo raczej nie zastanawiałem się nad tym.

Spojrzałem na krople wody i w tym momencie zrozumiałem czy
przypomnialem sobie ze jest w niej juz 'wszystko'! W tej jednej chwili
uswiadomiłem sobie wiele rzeczy. Zrozumialem ze jestem w stanie
dostrzegac 'wszystko we wszystkim w kazdym momencie życia'!
Ta kropla byla rownie wazna jak cala reszta - nie ma rzeczy wazniejszych
od innych! Zrozumiałem ze mam mozliwosc nie tylko intelektualnego
rozumienia ale zycia kazdym momentem w ten sposob. Przypomnialem
sobie swoja obecna prace, rodzine, dom w ktorym mieszkam...
Gdy to zrobie nic nie bedzie bardziej wazne a cale moje przeszle,
obecne zycie porzuce w jednej chwili, bez znaczenia i żalu.
Odejde samotny i nagi boso po bruku... wolny...
Wiedzialem tez ze robilem tak w przeszlosci, teraz sobie przypomnialem
co trzeba zrobic, wstalem i poszedlem gdzies.
27 września 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 73 74 >
Swistak666 | Blogi