Siedzę w domu od rana słuchając muzyki. Dzień nie jest zbyt ciekawy - z resztą jak wczoraj jest pochmurno i szaro, tylko tyle, że deszcz nie pada. Papugi siedzą rozwalone na klatce jakby były po kilkudniowej imprezie, nawet fruwać im sie nie chce. Widać, że ta aura działa na wszystkich :)Optymizmem napawa mnie myśl, że najdalej we wtorek przyjdzie nowa obudowa do mojego telefoniku :) Stara się już wysłużyła, tym bardziej, że telefon kupiłem już troszkę sfatygowany i mam go już ponad rok. Nie mam pomysłu na kreatywne spędzenie popołudnia. Pewnie będę grzebał i winternecie lub w kompie. Myślałem nad zrobieniem nowego wyglądu bloga :) ale ten jest w moim stylu, poza tym ostatnio zmieniałem go wiele razy,a to dlatego, że szablony były gotowe lub nie na takim poziomie jakby mi się podobało. Obecny wygląd zrobiłem całkowicie sam od podstaw. Powstał ze starych katalogów z UNITRY :) Jutro znów dzień pracy. Rano na uczelnię, a popołudniu pewnie jakieś projekty. Tak minie kolejny tydzień i tak do nieskończoności...
Witam po długiej przerwie. Na studiach coraz więcej roboty a coraz mniej nauki. Własnie robię sprawozdanie z oznaczania zwilżalności pyłu :) Wychodzę z domu rano, wracam poxnym popołudniem lub wieczorem. Nic mi się juz wtedy nie chce. Cierpi na tym nietylko blog :) Całę szczęście że piatki mam wolne. Wczoraj byłem na WKU w Chorzowie z kwitkiem z uczelni w celu udowodnienia że jeszcze studiuję. Pani się chyba coś porypało, bo myślała, że za rok kończę :) Przede mną jeszcze dłuuga droga...