Witam po długiej przerwie. Na studiach coraz więcej roboty a coraz mniej nauki. Własnie robię sprawozdanie z oznaczania zwilżalności pyłu :) Wychodzę z domu rano, wracam poxnym popołudniem lub wieczorem. Nic mi się juz wtedy nie chce. Cierpi na tym nietylko blog :) Całę szczęście że piatki mam wolne. Wczoraj byłem na WKU w Chorzowie z kwitkiem z uczelni w celu udowodnienia że jeszcze studiuję. Pani się chyba coś porypało, bo myślała, że za rok kończę :) Przede mną jeszcze dłuuga droga...