Miałem dziś fajny sen. Stałem z dwoma znajomymi jednym był chcyba mój brat drugim sąsiad na pięknej kolorowej leśnej polanie i uświadomiłem sobie, że śnię. Sąsiad zapytał mnie co mówię - ja mu na to - że mówię, że to sen i zaczęła się rozmowa. Zacząłem tłumaczyć mu czym jest świadomy sen i co można w nim robić, latałem i robiłem różne rzeczy - wtedy on poprosił mnie abym nauczył go jakiś użytecznych rzeczy. Zastanowiłem się co mógłbym go nauczyć w czasie jednego snu i zacząłem mu wyjaśniać wpływ świadomych snów na psychikę. Powiedziałem mu, że dziś skupimy się na jednej rzeczy a mianowicie na wizualizacji w LD. Wyjaśniłem mu, że na jawie wizualizacje są trudne wymagają wielu wysiłku, a efekty sa mało widoczne, natomiast w LD jesli rozpoczniemy intensywna wizualizację i przekroczymy pewien próg koncentracji wizualizacje stają się stabilne i wywierają wyra źny wpływ na śniącego, można też od razu kontrolowac ich efekt. Tłumaczenie było bardzo szczegółowe obejmowało rózne aspekty wizualizacji i rózne techniki w końcu przeszliśmy do ćwiczeń praktycznych. Zacząłem tworzyć kule światła polecajac badać mu ich strukturę i wpływ na sen i jego psychikę, potem uczyłem go tworzyć takie kule - kiedy już załapał poleciłem mu dalej ćwiczyć samodzielnie. Na zakończenie stworzyłem jaskrawą kulę energii skumulowałem w niej dużo energii i pozwoliłem jej wpłynąć w jego trzecie oko co miało ułatwić mu osiąganie LD i pracę z nim. Kiedy przekazywałem tą kulę sen rozpuścił się w światło i odpłyną a ja znalazłem się w przestrzeni między snami. Mogłem wrócić do snu, albo poszukać innego, doszedłem jednak do wniosku, że powinienem się obudzić bo inaczej mogę całkowicie zapomnieć ten sen - tak więc zrobiłem. Oczywiście zaraz potem zasnąłem i nie pamiętam szczegółów, ale i tak sen bardzo mi się podobał.
Ten sen przypominał grę komputerową, chociaż był całkowicie realistyczny. W świecie snu grasował demon, którego musiałem powstrzymać. Aby tego dokonać musiałem zdobyć dwa specjalne kryształy kwarcu w tym celu udałem się do pewnego budynku gdzie znalazłem pierwszy z kryształów, był to czysty regularny kryształ wielkości kilku centymetrów. Mając ten kryształ mogłem pokonać pomniejsze sługi demona – wystarczyło je dotknąć tym kryształem aby zniknęli. Walcząc z sługami demona szukałem drugiego kryształu ponieważ aby unicestwić demona potrzebowałem dwu magicznych kryształów. Musiałem się spieszyć ponieważ znalezienie pierwszego kryształu zaalarmowało demona. Rozjuszeni słudzy demona mordowali wszystkich wokół a ja szukałem kryształu. Trwało to jednak zbyt długo więc zacząłem sen od początku. Szybko znalazłem pierwszy kryształ i zacząłem szukać drugiego. W trakcie poszukiwań znalazłem piękny ametyst i kilka ładnych kryształów więc je także wziąłem. Poszedłem w pewne miejsce gdzie mógł być kryształ i tam natknąłem się na bandę sługusów demona, niestety miałem za dużo kryształów skutkiem czego pomieszały mi się i nie mogąc znaleźć właściwego zacząłem więc grzmocić je tymi które miałem w rękach i udało mi się je przegonić. Wyczułem, że gdzieś tu oprócz kryształu ukrywa się demon. Demon zaczął zsyłać iluzje. Wiedziałem, że kryształ wisi na choince, ale demon stworzył iluzję kilkunastu choinek i nie mogłem znaleźć właściwej. W końcu wyczułem, że pojawił się demon więc musiałem stanąć z nim do walki. Zaatakowałem go, jednak mój atak nie przynosił spodziewanych efektów, więc wkrótce zorientowałem się, że to kolejna iluzja a demon musi przebywać na innej płaszczyźnie. Przyjrzałem się innym płaszczyznom i zobaczyłem piaskowego golema z kryształem na piersi, pomyślałem, że może to być drugi z kryształów, ponieważ jednak golem się kruszył zacząłem podejrzewać, że może to być sam demon i zanim wymyśliłem strategię obudziłem się.