• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

darmowa telekomunikacja

darmowa telekomunikacja

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006

Archiwum październik 2007, strona 1


< 1 2 3 4 5 6 >

o fontannie

To już mój drugi sen o fontannie. Za pierwszym razem tanczylam pod tryskajaca fontanna na wielkim placu. Po prostu niczym nieskrepowany taniec w letnie popołudnie. I niesamowite uczucie wolnosci i szczescia.
A dzisiejszy sen? Uciekam przed kimś po jakimś ogromnym ośrodku dla umysłowo chorych, było tam mnóstwo biednych ludzi, a ja biegłam przez te straszne korytarze, aż trafiłam do wielkiej sali na parterze, urządzonej w angielskim stylu. Miała ogromne przeszklone drzwi, które nie chciały sie otworzyc. Zdaje mi sie ze w rogu sali stala kobieta która miala do nich klucze, ale pomimo moej prosby nie chciala mi ich dac. Patrze sie przez te drzwi na wielki i przepiekny ogród. Widze wysoką płacząca wierzbę i ogromną tryskajaca wodą dwupoziomowa fontanne. Na niebie zaś krazy ogromny orzeł i mnóstwo innych ptaków. Nagle widze jak do ogrodu, prawdopodobnie z tego budynku, wbiega ksiezniczka ubrana w biale szaty. Zyskuje jej świadomosc i tym sposobem jestem w ogrodzie. Czuje jak przepełnia mnie respekt przed tym wielkim ptakiem, który maleje i siada na brzegu fontanny jako zwykły orzeł, ale przez chwile był nawet bialy. Pozwala mi sie pogłaskać i widze jak ni stad ni zowad trzymam w reku kawał surowego miesa i karmie go. A on mówi do mnie: nie takie duze kawałki:) chciał mi powiedziec cos jeszcze i byc moze powiedzial, ale nie pamietam co to bylo. Sen był wspanialy. Uczucia niewysłowione.
01 października 2007   Dodaj komentarz

Laxtac

Obudzilem sie w srodku nocy i od razu mialem wibracje, postanowilem
to wykorzystac i zrobic metode beczki. Troche mi ona zle wyszla,
myslenie mialem troche przytlumione. Robilem powolny obrot wokol
ciala, obracalem sie, gdy jednak pomyslalem czy to cialo sie obraca
fizyczne czy nie to wrocilem do pozycji poczatkowej. Zrobilem znowu
obrot, teraz dlugi, nawet chyba dwa wyszly. Po chwili z czerni
wylonil mi sie obraz. Podobny jest na fotkach na transporcie. Byly
to dwie kule chromowane, idealnie gladkie, wokol byla niezmierzona
przestrzen, na dole jakby morze a na gorze niebo z chmurami.
Miejscami nie bylo chmur i obie czesci sie jakby zlewaly ze soba.
Raz jak spojrzalem na jedna kule to zamienila sie w kule Ziemska.
Pozniej zauwazylem, ze kazda moja mysl sie wizualizuje z niesamowita
sila, jakos obrazu przewyzszala kazde LD jakie mialem do tej pory.
Po chwili obraz zamienil sie wrecz w kalejdoskop, wiele obrazow na
sekunde i wszystko przerodzilo sie w zakrecony sen, z pogranicza
matrixa i szalonych wynalazkow XVIII/XIX wieku.

Niestety nie uswiadczylem wyjscia na plan fizyczny, bardziej to
przypominalo dobre LD lub zdalne widzenie. Czy moglby ktos dla mnie
wymyslic dobra afirmacje na obudzenie sie w srodku nocy. Wczesniej
pare razy mi sie zdarzylo tak i wchodzilem bezposrednio w LD. Monroe
tak sie wlasnie budzil przed "wyjsciem", wypoczety i pelen energii.
01 października 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 6 >
Swistak666 | Blogi