tobson
co kilka dni od dłuższego już czasu (wiele miesięcy) śni mi się pewien motyw - wielka złowroga siła, która mnie nienawidzi i próbuje zniszczyć. raz objawia się ona pod postacią 2 magów którzy kontaktują się jeszcze z 3, o wiele potężniejszym od nich, a raz objawia się ona pod postacią małego chłopca opętanego przez szatana - i ten motyw pojawia się mi właśnie najczęściej.
dziś znów miałem taki sen - w piwnicy jakiegoś domu (we śnie było to moje mieszkanie, ale w rzeczywistości w niczym go ono nie przypominało) był mały (6-7 lat) chłopiec opętany przez diabla – ja jak zwykle byłem ostatnia nadzieja żeby tego diabla z niego wypędzić. balem się strasznie, tez strach w ogóle jest trudny do opisania – nie wyrażę nawet go żadnym znanym mi słowem. w pewnym momencie tego snu, chyba gdy schodziłem w dół po schodach odzyskałem świadomość – wydaje mi się ze dalej to było już LD, ale nadal czułem ta złowrogą sile i nadal piekielnie się jej balem... co dalej się działo już nie pamiętam, dodam tylko ze sny z tego gatunku pojawiają się mi regularnie co kilka dni, i często odzyskuje w nich świadomość, a mimo to nadal panicznie się boje i nie wiem co robić...
nie wiem w zasadzie po co to pisze, może tylko po to żeby wydusić to z siebie, być może łatwiej będzie mi teraz po opisaniu tych snów samemu je zanalizować, bo na jakakolwiek pomoc od was nawet nie liczę. Choć nie liczę nie znaczy wcale ze nie prośże, i jeśli ktoś mógłby wtrącić do tego listu także kilka swoich słów, to byłbym wdzięczny :)
p.s.
bardzo często kolejnym motywem w tych snach są stare budynki, np. pałace czy zamki, a nawet wielkie zniszczone miasta po przejściu jakiejś apokalipsy. nieodłącznym tez elementem jest właśnie to poczucie tej wielkiej złowrogiej siły, która mnie po prostu nienawidzi, i za wszelka cenę usiłuje zniszczyć.