Nadchodzi bardzo przeze mnie nie lubiany czas - świeta. Nie trawię jakichkolwiek świąt. Naszczęście pogoda dopisuje bo jest w miarę ciepło i nie ma śniegu. Chcę sobie wymienić conieco w kompie, jutro pojadę na giełdę sie zorientować. Postanowiłem, że nie będę kupował (jak zwykle zresztą) żadnych prezentów, bo doszedłem do wniosku, że nikt nie zasłużył. Znalazł bym może ze dwie osoby, ale z różnych powodów dostarczenie im prezentu było by nielada problemem, a nie będę przecież wysyłał pocztą. Jedyny plus tych świąt to dni wolne od zajęć. Jeszcze tylko poniedziałek i wolne :) Mam tylko nadzieje że nie pozamykają wszytskich sklepów i w razie potrzeby można będzie coś kupić. Żeby tylko nie spadł snieg, który dziś tak pięknie stopniał a jakoś przeżyję te trzy dni mordęgi.