No i już jestem po części ustnej, oczywiście pan dr nagrodził moje lenistwo - podobno to wynika z jego analizy moich wyników: "panowie, jak można na terminie pierwszym totalnie się wyłożyć, a na poprawce szanowny pan K**** dostaje 4 - jesteście leniwi i tyle". Oczywiście odesłał mnie i kumpla z kwitkiem. Zdawaliśmy w trójkach i z nami był jeszcze jeden gość, któremu się udało, ale nie wiedział nic więcej niż my. Różnica była taka, że on już raz zdawał ten ustny. Czekam na kolejny terminek. :)