oblezony dom
Walczyliśmy z nimi wraz z mieszkańcami starając się ich pozbyć. Walka była długa i zacięta, ale w końcu się udało. Mieliśmy chwilę odpoczynku a potem nadciągnęły z łąk króliki. Były to wyjątkowo duże króliki wielkości średniego psa w ich oczach czaiła się inteligencja. Wiedziałem, że w mroku czają się kolejne bestie. Tym razem walka nie trwała długo i wyglądało na to, że będziemy mieli chwilę spokoju co wszystkim wydało się bardzo podejrzane.
Weszliśmy do domu było w nim ciemno i pusto. Jeden z moich towarzyszy powiedział, że wyczuwa tu coś strasznego i musimy uważać.