namka
Wczoraj wieczorem przygotowałem sobie namkę i umieściłem ją przy głowie przed snem - chociaż szczerze mówiąc nie liczyłem na cuda ot - chciałem poprawić sobie nastrój. To co działo się w nocy przeszło moje najśmielsze fantazje;-)))
We śnie pojawiła mi się moja namka (w sumie nic niezwykłego skoro ją wczoraj robiłem;-))) była bardzo wyrazista i piękna. Stopniowo jej kolory zaczęły lśnić i po jej splotach zaczęła przepływać energia którą poczułem również w sobie i zaczęła się jazda. Zaczęły we mnie zachodzić skomplikowane przemiany energii - byłem namką i harmonizowałem swoją energię - w odpowiednich momentach używałem mantr, wielokrotnie budziłem się wykonując ćwiczenia Chi Kung, kiedy to było potrzebne i natychmiast znowu zasypiałem i dalej byłem namką w której wyrównywała się i harmonizowała energia. Kiedy cały proces się zakończył było rano obudziłem się w tak doskonałym nastroju jakiego nie miałem od miesięcy - to było coś niesamowitego!!!