nad stawem
Zauważyłem, że ktoś obok siedzi i łowi ryby na wędkę wyciągając je raz po raz - były to małe rybki. Popatrzyłem na staw i zobaczyłem kilka dużych ryb, zapytałem więc wędkarza dlaczego łapie takie małe skoro są tam duże. On odpowiedział mi, że ryby które łowi są duże, takie jak ta, która pokazuję mu. Powiedziałem mu, że nie ma racji owszem kiedy trzyma złowiona rybkę w ręce i porównuje ją z tą którą widzi w stawie z racji perspektywy wydają się one takie same, ale w rzeczywistości ryba w stawie jest o wiele większa, niech porówna ja do wielkości głazu przy którym pływa. Przyjrzałem się wędkarzowi i wydał mi się znajomy, nie tyle jego twarz ile charakterystyczna gestykulacja - pomyślałem, że twarze się zmieniają lecz gestykulacja i sposób wyrażania się są podpisem. Zajrzałem do wanny w której wędkarz trzymał złowione przez siebie ryby - wśród nich znajdowała się jedna całkiem spora o trzech oczach i dziwnym wyglądzie. Wędka ostrzegł mnie abym jej nie drażnił bo wtedy może być niebezpieczna. Zapytałem czy to okoń - odrzekł, że nie ale coś w tym rodzaju. Zaproponowałem by zarybić staw także okoniami, sumami i innymi gatunkami aby zapewnić różnorodność i równowagę. Wędkarz powiedział, że całkiem niegłupi pomysł.
Obserwując jego gestykulację nie mogłem przypomnieć sobie jego nazwiska, a pomyślałem, że zaskoczę go tym jeśli sobie przypomnę. W końcu przypomniałem sobie imię i zwróciłem się do niego tym imieniem, próbowałem przypomnieć nam skąd się znamy w końcu poprosiłem go o nazwisko, którego nie mogłem sobie przypomnieć. Wędkarz podał mi jakieś nazwisko ale dalej nie miałem pewności więc odpuściłem to sobie. Tak rozmawiając znaleźliśmy się w domu wędkarza, domu który pamiętałem z dzieciństwa i wiedziałem kto w nim mieszkał, ale znowu nie mogłem sobie przypomnieć nazwiska właścicieli. Wędkarz tez tego nie wiedział i tak nie mogliśmy się dogadać. W końcu wędkarz znaczą gdzieś iść, ruszyłem za nim. Powiedziałem, że musze odszukać przyjaciół z dzieciństwa ponieważ to odległe czasy więc może powie mi jak teraz sprawy stoją. Zapytałem czy moja przyjaciółka mieszka tam gdzie dawniej. Wędkarz znaczą coś mętnie tłumaczyć, ale przypomniałem sobie, że teraz mieszka ona w swoim nowym domu więc zapytałem o kolejną osobę i znów mętne tłumaczenie. Ty tu chyba jesteś napływowy i nie za bardzo orientujesz się w czymkolwiek. Rozstaliśmy się i pomyślałem, że mógłbym odwiedzić przyjaciela ze szkolnej ławy - o ile oczywiście wrócił z Kanady.