Ostatnimi czasy dużo mi przychodzi pisać i mówić o fizyce relatywistycznej cudach-niewidach i wymysłach Einsteina i wogóle jakoś tak się tajemniczo robi. Może ja poprostu zbyt dużo wiem ?:) Jutro wiekopomny egzaminek. W kościach czuję że będzie klapa, mimo, że żadnych cudów na nim nie ma. Jestem tylko zaniepokojony, że na pierwszym terminie nie zaliczyłem teorii bo napisałem całkiem dużo i całkiem z sensem. No cóż, mam nadzieję że tym razem się powiedzie. (Nie trzymać kciuków)