dzionki
Nie wspomnę tego, że w środę mam kolokwium z automatyzacji, a materiał jest dość dziwny :) W najgorszym przypadku każe nam zlinearyzować nieliniowe równanie różniczkowe - w zależności od przykładu to pryszcz lub kompletna klapa. Poza tym pomyślnie raczej poszło mi kolokwium z wymiany ciepła, pan dr A.B. dał takie zadanie,że nie wiedziałem czy sobie jaja robi, czy tak nisko nas ceni. Najgorsze jest to że ta banda jełopów robiła to zadanie przez całe 45 minut, a liczenia było góra na 20 minutek. Wyniki w poniedziałek. Poza tym fajnie poszły wczorajsze laboratoria. Na jednym totalna nuda, a na drugim nawet ciekawa rzecz - dobieranie sprzężenia zwrotnego do układu automatycznej regulacji. Nie przeceniając siebie, nie wiem co moja grupa by robiła beze mnie :) hehehe. Zrobiliśmy wszystko dość szybko i sprawnie w przeciwieństwie do poprzedników :) Tak więc narazie jest git. Mam nadzieję że nic się nie zmieni.